niedziela, 21 grudnia 2014

Minęły czasy kiedy to telewizor był tylko do wyświetlana dzisiaj idąc do sklepu po nowy telewizor kupuje się gadżet. Cena, rozmiar, funkcje, ile żre prądu. A na koniec sprzedawca i tak powie, na to niech pan nie patrzy oni muszą coś na tej etykiecie podać. Super, to podwajają tylko by podać czy na serio tak jest. Wiem, że nawet jak zainwestuję w tv klasy A+++, to będzie on na prąd nie na wodę i jakieś koszty poniosę, ale czy warto skoro telewizor kasy A++ bo wyższej nie znalazłem pobiera 43W podczas pracy i kosztuje 3 350 to oglądając go dziennie przez 3 godziny +/- pobierze około 50 kWh. A tv tej samej marki, cena 2800 w klasie A pobiera 46W, to po jakim czasie zwróci mi się to 550 złotych nie wierzę, że to aż takie wielkie oszczędności. Co innego gdyby było to większa różnica w poborze ale tak, to chcąc wybrać nawet najbardziej energooszczędny sprzęt chyba tylko utopie gotówkę. Nie mówię tu by od razu przerzucać się na starą technologię, ale wszystko z dozą umiaru. I telewizor mam klasy A, a te 550 zloty chyba szybciej sobie odbiję jak pomyślnie przebiegnie u mnie zmiana sprzedawcy prądu.
A tak z ciekawości obliczę przy pomocy wzoru dni w roku * h oglądania * kW * cena/1kwH = roczny koszt prądu .
TV A++ koszty prądu za rok jeśli oglądałbym go 3h dziennie:
365 * 3 * 0,043 * 060 = 28,25
TV A koszty prądu za rok jeśli oglądałbym go 3h dziennie:
365 * 3 * 0,046 * 060 = 30,22

Według tych obliczeń ta nadwyżka wynosząca 1,97 wypłaciła by mi się dopiero po ponad 279 latach. Jednak może w waszych sklepach były bardziej energooszczędne egzemplarze, widocznie ta marka tak ma, że wszystko jest u nich energooszczędne.

Post a Comment:

Obsługiwane przez usługę Blogger.