Odkurzacz
Nie
nie mam tego centralnego, żona nie chciała nasłuchała się i nie
przemówisz. Jako wady podała to, że co prawda nie musi dźwigać
odkurzacza ale ile roboty jest z podpinaniem tej wielkiej rury, która
się zawija i wcale nie jest lekka. Instalacja nie jest tania chociaż
dosyć łatwa w montażu, no i nie i nie. Dobra zainwestowałem na
początek w robot odkurzający. Tak jest zasilany prądem, moc nie
duża 1600W ale prawie nie trzeba nic przy nim robić. To ten
odkurzacz co jeździ sobie i zbiera śmieci, kurze, pyłki. Jeśli
ktoś jako dziecko oglądał bajkę o Dżeksonach na pewno wie o
czym mówię.
Odkurzacz
ładuje się jak telefon, następnie puszcza się go w ruch, on sobie
chodzi i odkurza. Jeśli chodzi często a chodzi bo to jedyna nasza
zabawka efekty są przyzwoite. Nie rupie podłogi, nawet nie tłucze
się po meblach, fakt czasem stanie zatrzymany przez kanapę ale nie
zawsze są same zalety. Ładuje się jakieś pół godziny, pracuje
ponad godzinę po czym udaje się z powrotem na swoją stację
doładowującą. Trzeba go opróżnić z kurzu, trzeba go wyłączyć
bo jak wiadomo urządzenia nawet nie pracujące pobierają energię a
przez najniższe pół roku zmiana sprzedawcy energii
jest poza mną muszę na to zawracać uwagę. Najbardziej cenią
sobie tryb opóźnionego startu, nastawiam wychodzimy, wracamy
czysto.
Post a Comment: