poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Norweska firma Statkraft ogłosiła, że ​​wraz z dwoma innymi inwestorami, planuje budowę największego systemu turbiny wiatrowej w Europie. Zakład powinien być zbudowany w pobliżu miasta Trondheim, będzie to sześć mniejszych farm wiatrowych. Według planów projekt miał połknąć ponad miliard euro.



W Norwegii, na brzegu, który obmywa cieśnina Barensa, ponad 95% energii elektrycznej pochodzi z elektrowni wodnych , ale lokalne warunki klimatyczne są sprzyjające dla innych źródeł, dlatego Statkraft chce wykorzystać wiatr. I tak narodził się pomysł by w tym kraju rozpocząć budowę największego systemu turbin wiatrowych w Europie.

Trinity odważnych inwestorów


Śmiały projekt inwestycyjny należy rozpatrywać na trzy tematy: 52,1% wsparcia finansowego ma zapewnić zakład energetyczny Statkraft, 40% ma pochodzić z grupy inwestycyjnej Nordic Wind Power, a pozostałe 7,9% chce dołożyć koncern energetyczny Trondheim TrønderEnergi. Planowane inwestycje w największych europejskich elektrowni wiatrowych powinien wynieść około 1,1 mld euro (29,7 mld dolarów). 

Opóźnienie startu opłacił


Projekt powinien być realizowany wcześniej. Inwestorzy początkowo planowali rozpocząć budowę w lecie 2015 roku, plan Statkraft tymczasowo zawieszono z powodu niskich cen energii elektrycznej w kraju. Inwestorzy jednak przewidują, że norweska energia może wspierać inne raje, a może być nawet początkiem obrad nad wprowadzeniem transgranicznej zmiany sprzedawcy energii. Norweski projekt rządu ma na celu długoterminowe wspieranie działalności gospodarczej, które nie są związane z przemysłem naftowym jak i energetycznym. Zainteresowane przedsiębiorstwa wskazują, że obecnie są w stanie się obniżyć koszty projektu i zwiększyć zdolności produkcyjną. Turbina sieciowa także została przeniesiona do innej lokalizacji, która jest bardziej wietrzna okolicą.

"Śmigło" w regionie wzmożonej wietrzności


Sześć połączonych ze sobą elektrowni będzie budowanych na półwyspie Fosen , na wyspie Hitra i na obszarach przybrzeżnych Snillfjord, gdzie siła wiatru ma najlepsze warunki w Europie. Indywidualna jednostki mają pojawić się wzdłuż 241 km nowo utworzonej dróg. Pierwsze turbiny powinny być wzniesiony w roku 2018, a możliwości każdej z nich to 3,6 MW, w porównaniu z polskimi wirnikami jest to oszałamiająca wydajność. 



Każda z turbin ma osiągnąć wysokość 87 metrów, a rozpiętość łopat wirnika to 117 metrów. Całość będzie miała zdolność produkcyjną mocy do tysiąca megawatów, co jest bardzie stanowić większość obecnej łącznej mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowych w Norwegii.

Od 2020 roku, system wiatrakowy powinien generować do 3,4 TWh energii rocznie. Oznacza to, że może dostarczyć maksymalnie 170.000 norweskich gospodarstw domowych.

Post a Comment:

Obsługiwane przez usługę Blogger.